Jak teleporada usprawniła proces leczenia?

Teleporada po raz pierwszy w Polsce pojawiła się w roku 2019 – a już rok później w wyniku pandemii COVID-19 okazała się być najczęściej wykorzystywaną formą konsultacji lekarskiej. Trudno tak naprawdę dziwić się temu, że ludzie początkowo byli bardzo sceptycznie nastawieni do teleporady. Nie do końca potrafiliśmy wytłumaczyć sobie, w jaki sposób lekarz miałby się nami zająć – jeżeli w ogóle nas nie widzi. Pojawiały się też oczywiście nieprawdziwe informacje na ten temat. Ludziom wydawało się, iż od teraz być może będzie to jedyny sposób na porozumienie się ze specjalistą i nie będzie on przyjmować już pacjentów stacjonarnie – co oczywiście nie jest prawdą i do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie. 

Dla lekarza zawsze najważniejsze jest dobro pacjenta, a prawda jest taka, że w żadnej ze specjalizacji nie da się tego kontaktu z pacjentem w 100% uniknąć. Zawsze trzeba go zbadać, obejrzeć – zajrzeć do ucha czy sprawdzić ciśnienie. To właśnie dlatego w przychodniach i szpitalach zawsze są kolejki – nikt nie chce udzielić nikomu gorszej jakościowo pomocy. Teleporada też nie ma być narzędziem, które to umożliwi – wręcz przeciwnie. Chodzi tutaj bardziej o to, aby umożliwić lekarzom zajmowanie się w gabinecie tymi pacjentami, którzy faktycznie potrzebują się tam stawić – a osoby, które nie mają takiej potrzeby też nie muszą tracić czasu na dojazdy.

Szybkie załatwienie formalności 

Jeżeli wyniki naszych badań są dobre lub chcemy uzyskać od lekarza kolejną receptę na lek, który zażywamy od lat – nie musimy już przychodzić na wizytę. Przez długi czas było to konieczne i na pewno nie raz zdarzyło nam się zdenerwować, bo po prostu nie potrafiliśmy znaleźć czasu na takie spotkanie – a przecież w dalszym ciągu chcieliśmy poznać wyniki badań i kontynuować daną kurację. 

To właśnie po to powstała teleporada, dzięki której lekarz porozmawia z nami szybko przez telefon – zapewni nas, że wyniki badań są dobre lub umówi nas na spotkanie w gabinecie, jeżeli coś jest jednak nie w porządku. Poda nam też kod do e-recepty i upewni się telefonicznie, że nie mamy żadnych nowych objawów i obecne leczenie dalej działa.

Możliwość leczenia dla każdego 

Bardzo wiele osób ma problem z tym, aby stawić się osobiście na wizycie w przychodni – do takich sytuacji najczęściej dochodzi na terenach wiejskich. Często mamy do czynienia z jednym punktem, w którym przyjmują lekarze – a starszy człowiek nie będzie w stanie samodzielnie się tam dostać. 

Tutaj teleporada może i nie zawsze będzie wystarczającym rozwiązaniem – ale to i tak lepsza opcja niż brak jakiejkolwiek konsultacji. Warto więc zaproponować ją tym osobom, które w innym wypadku zobaczą lekarza dopiero w szpitalu – a tam bywa już za późno na wdrożenie leczenia. Teleporada to też sposób na to, aby lekarz namówił daną osobę do stawienia się na wizytę lub do wykonania badań. W szybki sposób może on też uzyskać informacje na temat obecnego stanu chorego – a jeżeli ma on jakieś obawy to może od razu wysłać do niego karetkę pogotowia.

Mniejsze ryzyko zarażenia

Naturalne jest to, że w przychodni i w szpitalu przebywa mnóstwo osób chorych – a pandemia COVID-19 pokazała nam, jak szybko można się zarazić znajdując się w towarzystwie innych ludzi. Teleporada pozwala to ryzyko zmniejszyć – przynajmniej wśród tych osób, które nie potrzebują koniecznie zobaczyć się z lekarzem osobiście. Jednocześnie też dzięki temu lepiej chronieni są sami lekarze – a przychodnia oszczędza pieniądze wydawane na środki ochronne. 

Krótszy czas oczekiwania

Na wizytę w gabinecie często musimy kilka dni poczekać – chyba, że stan naszego zdrowia jest poważny. Teleporada powinna nam jednak zostać udzielona dużo szybciej – najczęściej lekarz dzwoni do nas jeszcze tego samego dnia. Jeżeli chcemy uzyskać e-receptę czy e-zwolnienie i szybko zacząć leczyć niegroźne przeziębienie to na pewno w ten sposób przebiegnie to sprawniej.